Trzebińska radna Monika Kłak-Gorlewicz organizuje spotkanie dla mieszkańców centrum miasta. Spośród planowanych tematów zebrania, jeden zwraca szczególną uwagę – chodzi o zagospodarowanie terenu przy ulicy Rybnej w Trzebini. Ma tam powstać park.
Choć Kłak-Gorlewicz debiutuje w roli radnej i pełni tę funkcję od niespełna roku, już dała się poznać jako jedna z najbardziej aktywnych trzebińskich samorządowczyń. „Szlify” w ostatnich latach zdobywała w radzie osiedla Centrum, na którym mieszka. Jest też jedną z bardziej znanych pracownic trzebińskiej książnicy, często kreatywnie promującą ofertę biblioteki i jej nowej siedziby – Manufaktury Trzebinia w internecie.
W środę 2 kwietnia organizuje spotkanie z – jak podkreśla na ogłoszeniu – potwierdzonym udziałem burmistrza Trzebini. Poza zapowiadanym bieżącym omówieniem spraw zgłaszanych przez mieszkańców, uwagę zwraca jednak przede wszystkim jeden z głównych tematów zebrania:
rozmowa o pomysłach dot. koncepcji zagospodarowania terenu przy ul. Rybnej w związku z pozyskanymi środkami na to zadanie.
Chodzi o teren przy ul. Rybnej, w ścisłym centrum miasta, tuż przy cieszącym się olbrzymią popularnością wśród mieszkańców Trzebini Balatonie. Od lat mówi się o zagospodarowaniu tego terenu na miejski park.
Obietnica powstania „parku przy Rybnej” pojawiła się na bilbordach komitetu burmistrza Jarosława Okoczuka „Z sercem dla Gminy” podczas zeszłorocznej kampanii wyborczej. Starania o realizację tego przedsięwzięcia zapowiadała też indywidualnie na swoich ulotkach Kłak-Gorlewicz. Środowe spotkanie zapowiada się więc jako „zameldowanie wykonania zadania” w niemal dokładnie rok od wyborów.
Jak informowano, choć bez szczegółów, kilka tygodni temu, pieniądze na tę inwestycję znalazły się na liście zadań dofinansowanych w ramach ZIT Metropolii Chrzanowskiej. Mieszkańcy centrum Trzebini mogą dowiedzieć się więcej i wyrazić swoją opinię podczas spotkania organizowanego przez radną Monikę Kłak-Gorlewicz, która zaprasza wszystkich zainteresowanych w środę 2 kwietnia o godz. 17:00 do Dworu Zieleniewskich.
(Fot. Pixabay)
