
Na łamach naszego portalu wielokrotnie opisywaliśmy sytuacje związane z zatruwaniem lokalnych strymyków i rzek. Na inną formę niebezpiecznych „wodnych zrzutów” szkodliwych substancji zwracają uwagę Wodociągi Chrzanowskie. I zapowiadają częstsze kontrole firm.
Sprawcami zatruwania lokalnych cieków wodnych najczęściej okazują się „janusze biznesu”, którzy dopuszczając się tego aktu środowiskowego terroryzmu, próbują „oszczędzić” na utylizacji niebezpiecznych substancji. W efekcie płacą kary, jeśli Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska z Krakowa w porę i skutecznie zareaguje. Jednak jak się okazuje, problem zatruwania nie dotyczy tylko rzek, ale i… ścieków.
Niebezpieczne substancje trafiają do kanałów
– W ostatnim czasie zanotowaliśmy częste dopływy ścieków przekraczające wskaźniki jakości określone w przepisach oraz umowach zawartych z naszą Spółką. Tego typu proceder może spowodować gwałtowne pogorszenie się ścieków odprowadzanych do środowiska
– sygnalizuje problem prezes Wodociągów Chrzanowskich Łukasz Brzózka, zapowiadając częstsze kontrole jakości odprowadzanych ścieków do kanalizacji przez przedsiębiorstwa działające na terenie trzech gmin: Chrzanów, Trzebinia i Libiąż.
Jak informuje spółka, chodzi o ścieki przemysłowe, których zrzut do kanalizacji, a także parametry regulują zawarte umowy. Każde przekroczenie parametrów jakościowych, które zostanie stwierdzone przez akredytowane laboratorium, będzie skutkowało naliczeniem dodatkowych opłat dla przedsiębiorstwa. Może również stanowić podstawę do poinformowania odpowiednich służb, w tym Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska czy prokuratury, o możliwości skażenia środowiska naturalnego.
– Apelujemy do właścicieli firm działających na terenie Chrzanowa, Libiąża oraz Trzebini, aby przestrzegali norm zawartych w umowach na odprowadzanie ścieków przemysłowych do kanalizacji eksploatowanej przez Wodociągi Chrzanowskie. Niedopuszczalne są sytuacje kiedy do systemu kanalizacyjnego wpuszczane są substancje chemiczne takie jak tłuszcze, farby, lakiery, odpady ropopochodne itp.
– alarmuje Szymon Wyrwik, dyrektor ds. innowacji i rozwoju Wodociągów Chrzanowskich.
Chemia uszkadza oczyszczalnie nawet na kilkanaście tygodni!
Jak przekazują Wodociągi, nieprzestrzeganie norm dotyczących jakości ścieków przemysłowych prowadzi do istotnych problemów eksploatacyjnych na oczyszczalni. Substancje szczególnie szkodliwe dla środowiska wodnego mogą zaburzyć procesy biologiczne, co wpływa na efektywność i stabilność oczyszczania ścieków. Po skażeniu substancjami toksycznymi odbudowa mikroflory osadu czynnego może trwać od kilku do kilkunastu tygodni. Ponadto wymusza większe zapotrzebowanie na energię elektryczną całego obiektu oraz problemy eksploatacyjne związane z funkcjonowaniem specjalistycznych urządzeń.
Wodociągi proszą również mieszkańców o niewrzucanie do kanalizacji żadnych przedmiotów czy resztek jedzenia. Do kanalizacji trafił nawet… gruz!
– Pragniemy również zwrócić się z apelem do naszych klientów indywidualnych o korzystanie w sposób odpowiedni z kanalizacji. Nagminnie wrzucane są wszelkiego rodzaju śmieci typu chusteczki nawilżane, opakowania czy resztki jedzenia do systemu ściekowego powodując duże utrudnienia pracy naszych czterech oczyszczalni
– apeluje dyrektor Wyrwik. Wodociągi przekazały w komunikacie również dokumentację zdjęciową ostatnich „incydentów”.


(Fot. główne – Pixabay, zdjęcia porównacze od Wodociągów Chrzanowskich)