KCH24.infoChrzanówNastolatek z Chrzanowa uczy się w „Szkole w Chmurze”. Co czeka edukację domową?

Ogromne możliwości rozwoju osobistego i swoboda w dysponowaniu własnym czasem – to największe zalety nauczania domowego według Krzysztofa* z Chrzanowa, który jest uczniem Szkoły w Chmurze od 2022 roku. Tymczasem na biurko MEN wpłynęła petycja w sprawie dofinansowania edukacji domowej, gdyż ważą się jej losy.

Dlaczego nauczanie domowe?
Krzysztof zdecydował się na edukację domową po pierwszym roku technikum. Jego wybór padł na Szkołę w Chmurze. Powodów było kilka. Przede wszystkim możliwość efektywniejszego wykorzystania czasu. Do szkoły w Jaworznie dojeżdżał dwoma autobusami, zdarzało się, że musiał zdążyć na pierwszą lekcję, zatem na 6:55. Półtoragodzinny dojazd skutkował koniecznością wstawania przed świtem. Wracał po zmroku, niejednokrotnie po 9 lekcjach plus dojazd do domu. O jego pierwszym wyborze szkoły średniej zdecydowała pasja programowania na komputerze. W jaworznickim technikum znalazł klasę kształcącą w tym zawodzie. Tu nastąpiło jednak kolejne rozczarowanie. Krzysiek jako samouk, który od lat rozwijał swoją informatyczną pasję, zauważył, że szkoła nie poszerza jego horyzontów. Nudził się na przedmiotach zawodowych, ponadto, jak zauważa, realizowany program nie nadążał za nowoczesnymi rozwiązaniami w technice programowania. Rodziło to oczywiście ogromną frustrację. Tym bardziej, że zmęczenie po niemal całym dniu spędzonym w szkole nie pozwalało na samodzielne rozwijanie dotychczasowej pasji. Brakowało również czasu na treningi kickboxingu, w które angażował się od wielu lat. Edukacja domowa ze swoją elastycznością w zakresie czasu uczenia się oraz wybranego kierunku rozwoju rozwiązała te problemy.

Proces nauczania w Chmurze
Uczniowie Szkoły w Chmurze realizują oczywiście tę samą podstawę programową co chodzący do szkoły stacjonarnej. Platforma, do której uzyskują dostęp, daje im jednak szerokie możliwości w zakresie wyboru sposobu nauczania. Mogą korzystać z tzw. kart pracy, które stopniowo wprowadzają zagadnienia z podstawy programowej. Mogą zdecydować się na pracę z podręcznikiem, który nie jest obowiązkowy, aczkolwiek szkoła zamieszcza wykaz proponowanych książek. Uczeń wybiera sobie samodzielnie minimum dwa przedmioty, które chce realizować w zakresie rozszerzonym. Może uczestniczyć w indywidualnych konsultacjach, kursach maturalnych, wystarczy się na nie zapisać. Szkoła oferuje również rozwój w niestandardowych dziedzinach, jak np. medytacja, gra w teatrze, kompetencje biznesowe… Ich zgłębianiu służą dodatkowe warsztaty. Krzysztof wybrał zajęcia językowe, „Let’s talk”, które pozwalają mu się rozwijać w zakresie swobodnej komunikacji w języku angielskim.

Co z klasyfikacją?
Nauka w każdej klasie kończy się egzaminami klasyfikacyjnymi z każdego przedmiotu. Zdaje się egzamin pisemny i ustny. Zadania oparte są na udostępnionych wcześniej kartach pracy, jeżeli uczeń sumiennie je wykonywał, nie ma problemu z zaliczeniem klasy. Ciekawą formę mają egzaminy ustne. Można tu wybrać standardowo odpowiedź na wylosowane pytania, można również zdecydować się na zaprezentowanie własnego projektu z określonej dziedziny, jeszcze inną formą jest rozmowa z egzaminatorem na wcześniej zgłoszony temat. Warto dodać, że egzaminy klasyfikacyjne można zdawać od września do maja. Uczeń więc rozkłada sobie sobie zaliczenia w czasie, uwzględniając swoje możliwości i dyspozycyjność.

Jest łatwiej czy trudniej?
Według Krzyśka trudno to obiektywnie ocenić, jak twierdzi:

– Wszystko zależy od osoby. Jeżeli ktoś nie ma samodyscypliny i potrzebuje mieć nad sobą nauczyciela, który będzie go mobilizował metodą „kija i marchewki”, może w nauczaniu domowym sobie nie poradzić. Z kolei osoby, które wymagają ciszy i spokoju, by móc się skoncentrować, jednocześnie są konsekwentne i pracowite, to zdecydowanie lepiej spożytkują czas w nauczaniu domowym

– mówi w rozmowie z naszą redakcją Krzysztof.

Kontakty z rówieśnikami
W przypadku nauczania domowego często budzi wątpliwość sprawa kontaktu z rówieśnikami. Jak w tych warunkach nadrabiać kompetencje społeczne? Krzysztof nie widzi tu problemu:

Całe szczęście, nie muszę niczego nadrabiać. Już na początku nauczania domowego zauważyłem, że mój kontakt z rówieśnikami się polepszył. Mam możliwość spotykania się z ludźmi z mojego otoczenia, z Chrzanowa. Uczęszczając do szkoły stacjonarnej i jednocześnie trenując, zwykle brakowało mi sił i energii na spotkania. Teraz wychodzę zdecydowanie częściej ze znajomymi, nie zaniedbując swych obowiązków.

Co po Szkole w Chmurze?
Nasz siedemnastoletni rozmówca ma bardzo sprecyzowane plany na przyszłość. Chce zostać przedsiębiorcą i tuż po osiągnięciu pełnoletności otworzyć własną działalność gospodarczą. Jak twierdzi -elastyczny czas nauczania domowego pozwolił mu na rozwijanie kompetencji biznesowych. Ma już w tej dziedzinie swojego mentora, z którym mógł uczestniczyć w spotkaniach i wyjazdach biznesowych.

Będę miał świetny start. Kończąc zwykłą szkolę stacjonarną musiałbym dopiero uczyć się tych wszystkich umiejętności, które mogłem rozwinąć dzięki Szkole w Chmurze. Uważam więc, że jestem kilka kroków do przodu w stosunku do moich rówieśników korzystających z tradycyjnego kształcenia

– podsumowuje nastolatek.

Petycja rodziców
Petycję w sprawie zwiększenia subwencji oświatowej na nauczanie domowe podpisało już 15 tysięcy rodziców. Historycznie finansowanie dla edukacji domowej wahało się na poziomie pomiędzy 0,6 a 0,8 wysokości subwencji, która jest wypłacana na rzecz uczniów w edukacji stacjonarnej. Te wskaźniki pozwalały na płynne działanie. Przemysław Czarnek, tuż po prezydenckim veto ustawy „Lex Czarnek 2.0”, zdecydował o drastycznej zmianie tych warunków – do poziomu 0,2 dla szkół powyżej 200 uczniów w edukacji domowej. To czterokrotne zmniejszenie finansowania (z 0,8 do 0,2), bez żadnego uprzedzenia. Spowodowało to duże problemy finansowe wielu placówek i zubożenie wsparcia dla rodzin, które korzystają z możliwości edukacji domowej. Rodzice nie wyobrażają sobie, aby ten patologiczny stan mógł trwać przez kolejny rok.

(fot. Pixabay)

*nazwisko do wiadomości redakcji

About Author

Redakcja