Mnożą się obietnice rządu wobec nauczycieli. Podwyżki, zwiększone dodatki, nielimitowane nadgodziny, bony na laptopy. Co z tego jest pewne, a co w sferze założeń? Kto będzie mógł skorzystać z obiecanych profitów?
Jak czytamy na stronie Ministerstwa Edukacji Narodowej, ustawa o wsparciu kompetencji cyfrowych uczniów i nauczycieli została już podpisana przez prezydenta Andrzeja Dudę. Na jej podstawie uczniowie klas czwartych szkół podstawowych mają otrzymać darmowe laptopy, które zakupi Ministerstwo Cyfryzacji. Sprzęt ma być przekazany do 30 września.
W tym samym komunikacie czytamy również o bonach na laptopy dla nauczycieli w wysokości 2500 zł. Będzie możliwość zakupienia droższego sprzętu, w tym przypadku nauczyciel dopłaci do kwoty z bonu z własnych środków. Z tego wsparcia będą mogli skorzystać nauczyciele, wychowawcy i inni pracownicy pedagogiczni szkół podstawowych, ponadpodstawowych i artystycznych. Środki z bonu będzie można wykorzystać do 31 grudnia 2025 roku.
W sierpniu MEN zapowiedziało również zwiększenie dodatku za wychowawstwo o 100 proc. Zatem z kwoty 300 ma on wzrosnąć do 600 zł. Z dodatku będą mogli skorzystać nauczyciele szkół podstawowych i średnich. Podwyżką nie będą objęci wychowawcy przedszkolni. W bieżącym roku szkolnym zniesiono również limity dotyczące liczby ponadwymiarowych godzin pracy dla nauczycieli szkół średnich. Do tej pory liczba ta nie mogła przekroczyć 1/2 obowiązkowego tygodniowego wymiaru godzin. Oznacza to w praktyce, że nauczyciel, jeżeli wyrazi zgodę, może podjąć pracę w wymiarze dwóch etatów.
Minister edukacji Przemysław Czarnek obiecał ponadto 20 -procentowe podwyżki dla nauczycieli, ale tych najmniej zarabiających. Chodzi o nauczycieli początkujących. Z kolei 14 października pedagodzy mają dostać nagrody z okazji 250. rocznicy utworzenia Komisji Edukacji Narodowej w wysokości 1125 zł brutto. Obecnie pensja brutto nauczyciela początkującego wynosi 3690 zł. Pensja minimalna to 3600 zł brutto, a od stycznia wzrośnie do 4242 zł. Pensja zasadnicza nauczyciela z najwyższym stopniem – dyplomowanego – wynosi obecnie 4550 zł brutto.
Które z obietnic zostaną zrealizowane? Czy „przyciągną” one do pracy nowych pedagogów, których, jak wiadomo, ciągle brakuje? Czy nauczyciele zdecydują się na pracę na dwóch etatach? W jaki sposób przełoży się to na jakość kształcenia? Póki co to raczej pytania retoryczne.
(Fot. Pixabay)
