To już nie domysły, a fakty. Wilki na dobre zagościły w lasach powiatu chrzanowskiego. Nie należy jednak wilka demonizować. Anna Rejdych – rzeczniczka prasowa Nadleśnictwa Chrzanów – wylicza zalety obecności nowego gatunku.
Z informacji przedstawicielki Nadleśnictwa Chrzanów wynika, że są już niezbite dowody na obecność wilków w naszych lasach. Do tej pory można było zaobserwować tropy tych zwierząt, ktoś zauważył pojedyncze osobniki. Teraz już wiadomo, że to nie przechodnia wizyta, ale stała obecność. Dowodem na to m.in. zaatakowanie stada owiec na nieogrodzonym terenie prywatnym w obrębie chrzanowskich lasów. Ilość zagryzionych zwierząt świadczy o tym, że nie było to polowanie pojedynczego osobnika.
Nie należy jednak wilka demonizować i jakoś się go szczególnie bać – podkreśla Anna Rejdych. „Wilk jest zwierzęciem bardzo nieśmiałym i bardzo płochliwym” – zaznacza. Rzadko zdarza się natknąć na jego obecność w ciągu dnia. Jeżeli jednak doszłoby do takiej konfrontacji, należy spokojnie się wycofać, obserwując jednak cały czas zachowanie zwierzaka. Sytuacja może się skomplikować, gdy towarzyszą nam inne czworonogi, dlatego tak ważnym jest, by spacerować z psem po lesie wyłącznie na smyczy. Wynika to z przepisów prawa, jednak przede wszystkim zabezpiecza nas, naszych milusińskich i oczywiście leśną zwierzynę.
Przedstawcielka Nadleśnictwa dostrzega przede wszystkim zalety obecności nowych lokatorów chrzanowskich lasów. Pomogą niewątpliwie w uregulowaniu populacji innych zwierząt, szczególnie jeleni i saren. Te z kolei w ostatnim czasie czynią ogromne spustoszenia w uprawach leśnych niszcząc młode drzewka. W przypadku jeleni straty obejmują około 100 hektarów młodych upraw leśnych, saren – 40 ha, dzików – 2 ha. Zatem obecność wilków to naturalna kolej rzeczy w przyrodzie – pojawia się baza pokarmowa, a za nią podążają jej koneserzy. Pamiętajmy również, że wilk jest gatunkiem chronionych, co oznacza, że wciąż rzadkim w Polsce. Jego obecność z gospodarczego punku widzenia jest korzystna, ponieważ reguluje populację zwierzyny czyniącą szkody z młodych lasach.
Chciałoby się na koniec rzec: nie taki wilk straszny…
(fot. Pixabay.com)