Poświąteczny weekend w Chrzanowie rozpoczął się od napadu na stację paliw. Zamaskowany bandyta, grożąc pracownikowi nożem, wymusił wydanie kasetki z pieniędzmi, alkoholu i produktów tytoniowych. Sprawca został zatrzymany kilka godzin później. Jak sie okazało – to nie był jedyny jego „wyskok”.
W miniony piątek 27 grudnia, tuż po godz. 1:00 w nocy, oficer dyżurny chrzanowskiej policji skierował patrole na jedną ze stacji paliw w Chrzanowie, gdzie miało dojść do rozboju z użyciem niebezpiecznego przedmiotu. Jak się okazało, chwilę wcześniej na stację wszedł zamaskowany mężczyzna, który trzymając w ręku nóż zaatakował pracownika i zażądał wydania pieniędzy, a następnie uciekł ze zrabowaną gotówką, artykułami alkoholowymi i nikotynowymi. Policjanci, gdy upewnili się, że pracownik stacji nie potrzebuje pomocy medycznej, ruszyli na poszukiwanie sprawcy.
Bandytę namierzono i zatrzymano już kilka godzin później. Sprawcą okazał się 32-letni mieszkaniec Chrzanowa, który nie pierwszy raz dopuścił się przestępstwa.
– Okazało się, że ten sam mężczyzna w październiku dokonał rozboju z użyciem niebezpiecznego przedmiotu na tej samej stacji paliw, ponadto w sierpniu zaatakował na ulicy kobietę, u której spowodował obrażenia ciała
– informuje Iwona Szelichiewicz, rzeczniczka chrzanowskiej policji.
Po przedstawieniu trzech zarzutów przez prokuratora, 32-latek został doprowadzony do sądu, który zastosował wobec podejrzanego środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania na 3 miesiące.
Za rozbój z nożem grozi kara pozbawienia wolności od 3 do 20 lat.
(fot. KPP w Chrzanowie)