
Związek Międzygminny „Gospodarka Komunalna” zapowiada, że od lipca będzie prowadził kontrole poprawnej segregacji odpadów, szczególnie w blokach. Wszystko przez przepisy, mówiące, że w tym roku 35% odpadów zebranych z terenu każdej gminy musi zostać oddanych do recyklingu. Póki co najlepiej segregują trzebinianie.
Przepisy obowiązującej na terenie całej Polski ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach mówią wprost o tym ile odpadów komunalnych zebranych w danym roku z terenu konkretnej gminy musi zostać przygotowanych do ponownego użycia i recyklingu. W 2023 roku to 35%, w 2024 – 45%, w 2025 będzie to 55%. Docelowy pułap to 65%, który gminy będą musiały osiągnąć w 2035 roku. Niewywiązanie się z tych limitów oznacza duże kary finansowe.
W 2022 roku ten poziom wynosił 25%. Czyli jedna czwarta odpadów, które odebraliśmy od mieszkańców musiała zostać przekazana do recyklingu. Z wielkim trudem udało się osiągnąć wymagane ilości, bo jakość segregacji w domach pozostawia wiele do życzenia
– mówi Arkadiusz Pypłacz, przewodniczący zarządu ZMGK. Podaje też dane z każdej gminy. Najsłabiej wypadł Libiąż, w którym poziom segregacji odpadów wyniósł 27%. W gminie Chrzanów było to 28%. Najlepiej wyglądało to w gminie Trzebinia – 32%.
– Od wielu lat jak mantrę powtarzamy, że wszystko zależy od mieszkańców. I od tego jaką decyzję podejmą już na etapie wyrzucenia czegoś do kosza. Czy odpowiednio posegregują w domu, a później trzymając się zasad wyrzucą do odpowiedniego kontenera pod swoim blokiem. Czy też wrzucą wszystko jak leci do jednego kosza, marnując przy tym wiele surowców, które dałoby się odzyskać. Takim najbardziej „wrażliwym” materiałem jest makulatura, zamoczona czy zanieczyszczona odpadami z innych frakcji, już do niczego się nie nadaje
– tłumaczy Arkadiusz Pypłacz i przypomina, że segregacja odpadów to dla każdego z nas taki sam obowiązek jak przestrzeganie przepisów prawa drogowego, podatkowego i każdego innego.
Kontrole i żółte kartki za złą segregację
Obowiązek sprawdzenia tego, jak mieszkańcy przestrzegają tych przepisów – na podstawie ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach – spoczywa na Związku. W tym roku rozpoczną się one od lipca, a szczególny nacisk zostanie położony na zabudowę wielorodzinną. W przypadku gdy przy którejś nieruchomości kontrolujący stwierdzą, że segregacja nie jest poprawna, nie od razu będą karać mieszkańców podwyższoną opłatą.
Damy szansę na poprawę. Pożyczyliśmy z piłki nożnej powszechnie rozpoznawalne symbole żółtej i czerwonej kartki. Każdy wie, co one oznaczają. Żółta kartka naklejona na stanowisku lub kontenerze będzie sygnałem, że mieszkańcy powinni poprawić to, jak segregują, bo przyglądamy się temu miejscu. Z kolei czerwona kartka będzie naklejana wówczas, gdy mimo wcześniejszego upomnienia segregacja nie ulegnie poprawie. Będzie to równoznaczne z naliczeniem podwyższonej opłaty za odpady, czyli 70 zł od osoby miesięcznie. W przypadku zabudowy wielolokalowej występuje odpowiedzialność zbiorowa i kara nakładana jest na wszystkich lokatorów
– przypomina Arkadiusz Pypłacz. Dodaje też, że przygotowano zielone kartki dla tych, którzy segregują poprawnie. Na spotkaniu z zarządcami rozdano też przygotowane specjalnie materiały informacyjne.
Związek stawia na edukację
Mimo zapowiadanych kontroli Związek zapewnia, że cały czas stawia na edukację mieszkańców, wskazywanie popełnianych błędów i uczenie poprawnych zasad. Przygotował liczne materiały edukacyjne, dostępne w swojej siedzibie, na stronie internetowej i profilu w mediach społecznościowych.
Przedstawiciele ZMGK przypominają również:
Każdy mieszkaniec musi zdawać sobie sprawę z jeszcze jednej rzeczy. Jeśli wspomniane wyżej poziomy recyklingu nie zostaną osiągnięte przez Związek, to zapłaci on wysoką karę finansową. Taką sankcję odczują wszyscy mieszkańcy, zarówno ci którzy segregują, jak i ci którzy te przepisy lekceważą.
(zew.) oprac. red.
Foto: Materiały informacyjne ZMGK