Mieszkańcy gminy Babice i okolic przygotowują protest przeciwko wstrząsom generowanym przez Zakład Górniczy Janina. Protestujący, zrzeszeni wokół internetowej grupy „Solidarni przeciw wstrząsam”, są przekonani, że oficjalne pomiary trzęsień są zaniżone.
Na portalu „Solidarni przeciw wstrząsom” regularnie pojawiają się wyróżnione komunikaty: „znowu buja”, „podwójny wstrząs”, „zaczyna się wieczorna salwa”, „pobudka 1.36”. Mieszkańcy gminy Babice i okolic, w których są odczuwalne skutki działania Janiny, zgłaszają każdy wstrząs, gdzie tylko mogą: do Południowego Koncernu Węglowego, Wyższego Urzędu Górniczego, Powiatowego Centrum Kryzysowego. Lider grupy, a jednocześnie radny gminy Babice, Mariusz Gajewski, jest przekonany, że sprawę trzeba nagłaśniać na bieżąco.
To między innymi Mariusz Gajewski jest inicjatorem akcji protestacyjnej, którą zaplanowano na 24 września pod siedzibą Starostwa Powiatowego w Chrzanowie. Wtedy też ma odbywać się sesja Rady Powiatu, zatem protestujący liczą na nadanie sprawie właściwego rozgłosu. Swoje postulaty – jak informuje Mariusz Gajewski na łamach facebookowego portalu – chcą złożyć na ręce Starosty i Przewodniczącego Rady Powiatu. Chodzi w nich głównie o zainteresowanie lokalnych władz sytuacją mieszkańców narażonych na szkody górnicze.
Jeden z postulatów dotyczy zainstalowania niezależnych urządzeń pomiarowych. Oficjalne odczyty skali wstrząsów zdaniem mieszkańców są mocno zaniżone i nie oddają siły tych przez nich odczuwalnych. W Babicach wójt gminy zadeklarował zakupienie 10 takich czujników, które od połowy października mają być zamontowane w różnych lokalizacjach gminy.
Protest przeciw wstrząsom niewątpliwie wywoła konflikt społeczny. Na portalu „Solidarni przeciw wstrząsom” została opublikowana odezwa przedstawicieli górniczych związków zawodowych. Przypominają oni o ponad 100 – letniej tradycji eksploatacji węgla w Libiążu, i o tym, że ZG Janina jest największym zakładem pracy na terenie powiatu chrzanowskiego. Zdaniem autorów pisma – wstrzymanie wydobycia musi się łączyć z zapością gospodarczą w lokalnej przestrzeni.
Konflikt interesów zatem nieunikniony.
( fot. Facebook: „Solidarni przeciw wstrząsom”)
