KCH24.infoChrzanówKFC jednak w Trzebini. Okoczuk wygrał „wojnę kubełkową”

To była najsłynniejsza publiczna wymiana zdań między burmistrzami Chrzanowa i Trzebini w zeszłym roku. Jak się okazało, rację w sporze o lokalizację KFC miał ten ostatni. Restauracja serwująca kurczaki ma „trzebiński” adres.

Wszystko rozpoczęło się od wpisu na Facebooku Jarosława Okoczuka, który poinformował, że tuż obok napisu „Trzebinia” przy ul. Długiej powstaje restauracja znanej sieci szybkiej obsługi. Niemal natychmiast do wpisu włodarza Trzebini odniósł się… burmistrz Robert Maciaszek, który poinformował, że co prawda nowe miejsce powstaje „po trzebińskiej stronie” autostrady, ale z adresem w Chrzanowie, gdyż działka na której stawiany jest budynek ulokowana jest przy ul. Prądzyńskiego. A ta, w części o której mowa, formalnie należy do gminy rządzonej przez Maciaszka. Wydawało się, że wymiana zdań na Facebooku zakończyła się kompromisem: KFC faktycznie miało mieć „chrzanowski” adres, ale wjazd miał zostać ulokowany od strony nowopowstającej stacji benzynowej przy ul. Długiej. Burmistrzowie publicznie umówili się na „wspólny kubełek”.

Kilka miesięcy później restauracja szybkiej obsługi faktycznie powstała, a budowa stacji benzynowej jeszcze się nie rozpoczęła. W internecie możemy znaleźć nagłówki o „otwarciu KFC w Chrzanowie”. Jak się okazuje, wprowadzają one w błąd. Racje miał włodarz Trzebini, a restauracja z kurczakami posiada aktualnie trzebiński adres.

Sprawdziliśmy to na wydawanym w restauracji paragonie. Faktycznie, aktualnie widnieje tam lokalizacja: ul. Długa 65 w Trzebini. Również oficjalna wizytówka w wyszukiwarce Google nazwana została przez właściciela „KFC Trzebinia”. Do adresu przy ul. Długiej odsyła też wpisana w wyszukiwarkę fraza „KFC Chrzanów”.

Oficjalna wizytówka w Google nowopowstałej restauracji KFC przy ul. Długiej

Wydaje się więc, że ostatecznie restauracje dwóch najpopularniejszych w Polsce sieci fast foodów: McDonald’s i KFC podzieliły się lokalizacjami pomiędzy Chrzanowem, a Trzebinią. Włodarze obydwu miast nie poinformowali jednak na swoich profilach w mediach społecznościowych, czy zgodnie z zapowiedziami wspólnie zjedli „kubełek”.

Choć w tej sytuacji wydaje się, że to raczej burmistrz Okoczuk powinien przesłać poczęstunek z trzebińskiego KFC burmistrzowi Maciaszkowi. Koniecznie z paragonem.

(red.)

Foto główne: Pixabay

About Author

Redakcja