Mocne słowa w stronę Spółki Restrukturyzacji Kopalń skierował na swoim profilu w mediach społecznościowych wiceburmistrz Trzebini Tomasz Żołądź. To jego reakcja na oświadczenie SRK S.A., które zostało opublikowane w poniedziałkowe popołudnie.
Stanowisko Spółki dotyczyło materiałów telewizji i portalu TVN24 publikowanych w piątek 7 lipca. Ogólnopolska telewizja opisywała postępowanie przetargowe dot. opóźniających się robót uzdatniających na cmentarzu w Gaju. Wygrała je spółka Fibrenet Group z Sosnowca, co wzbudziło powszechne zdziwienie – do tej pory zwycięzca przetargu nie komunikował specjalizowania się w pracach uzdatniających grunt na terenach pogórniczych. Na swojej stronie informuje, że zajmuje się projektowaniem i budowaniem sieci światłowodowych.
SRK wylicza niuanse…
Wypowiedzi dla TVN24 udzielił wiceburmistrz Trzebini Tomasz Żołądź, który stwierdził przed kamerą, że nie ma żadnych informacji, by zwycięska firma kiedykolwiek zajmowała się szkodami górniczymi. Zastępca burmistrza, mieszkający na co dzień w Sierszy, dodał również:
– Codziennie mam pytania odnośnie tego, co Spółka Restrukturyzacji Kopalń robi. W ogóle nie rozwiązała żadnego problemu, który „napłynął” do naszej gminy spowodowany działalnością kopalni.
Na materiał TVN 24 po weekendzie zareagowała SRK, informując na swojej stronie, że materiały telewizji i portalu zawierały „nierzetelne informacje”. Nierzetelność miała polegać na przekazaniu wiadomości, że w przetargu wystartowało 6 firm, a nie 4 jak informowała telewizja. Ponadto najtańsza oferta miała zostać odrzucona. To tylko częściowo prawda. Jak wynika z dokumentów, do których SRK odsyła, w ramach postępowania faktycznie wpłynęło 6 ofert, które opiewały na kwoty od niespełna 10 mln aż do 43 mln zł. Wówczas SRK planowała przeznaczyć na działania na cmentarzu nieco ponad 27,5 mln zł.
Jednak po miesiącu, w ramach tego samego przetargu, odbyła się internetowa aukcja. W niej wzięły udział już tylko 4 firmy (w gronie postępujących zabrakło tej, która złożyła najtańszą ofertę na niespełna 10 mln). Spośród tej czwórki najtańszą propozycję – tak jak informował TVN24 – złożyła Fibrenet Group. Ostatecznie zwycięska oferta tej spółki wyniosła 14 mln 390 tys. zł i była o 208 tys. zł niższa, niż drugiej w kolejności firmy Szymar Sp. z o.o.
…i atakuje Żołędzia
Spółka podkreśla, że „Warunkiem uczestnictwa w postępowaniu było wykazanie się odpowiednim doświadczeniem, co niniejszych wszystkie firmy uczyniły”. W dalszej części jednak atakuje trzebińskiego wiceburmistrza, odnosząc się do zarzutu, że „nie rozwiązała żadnego problemu”.
– Od kilku miesięcy władze gminy na bieżąco uczestniczą w cotygodniowych spotkaniach z przedstawicielami Ministerstwa Aktywów Państwowych, Ministerstwa Klimatu i Środowiska, Małopolskiego Urzędu Wojewódzkiego i PIG-PIB oraz w cyklicznych posiedzeniach Zespołu ds. Zagrożeń, podczas których spółka przekazuje informacje o podejmowanych działaniach. Zostały one wytyczone, jako mapa drogowa, a podczas spotkań są analizowane. Władze gminy nie wnosiły dotychczas istotnych zastrzeżeń do prowadzonych działań. W związku z tym dziwimy się, że zastępca burmistrza Tomasz Żołądź nie posiada wiedzy w tym zakresie, a w swoich wypowiedziach dla mediów rozprzestrzenia niesprawdzone informacje, które mogą budzić niepokój mieszkańców. Zachęcamy więc do częstszego uczestnictwa w ww. spotkaniach.
– czytamy w opublikowanym na stronie SRK oświadczeniu.
Na te słowa bardzo szybko zareagował Tomasz Żołądź, który stwierdził we wpisie na swoim profilu w mediach społecznościowych, że podtrzymuje swoje słowa:
(…) jako mieszkaniec osiedla Siersza z całą odpowiedzialnością stwierdzam i powtarzam: NIE ROZWIĄZALIŚCIE ŻADNEGO PROBLEMU. – Cmentarz nadal zamknięty, nic się nie dzieje na miejscu, choć minęło 9 miesięcy. Ogródki działkowe – problem nierozwiązany. Stadion Górnika Siersza – problem nierozwiązany. Korty tenisowe – problem nierozwiązany. Willa NOT – problem nierozwiązany. Można by wymieniać i wymieniać, tak jak i można zwoływać kolejne posiedzenia i twierdzić, że się coś robi, lub realnie rozwiązywać problemy.
– wyliczał na swoim profilu zastępca burmistrza Trzebini. Dodał również:
– Wobec skandalicznych opóźnień i nieprzestrzegania przez Was harmonogramów reaguje nie tylko Gmina Trzebinia, ale i m.in. wojewoda. Codziennie rozmawiam z sąsiadami z Osiedla Siersza, użyte przeze mnie sformułowanie i ocena Państwa pracy są naprawdę mocno dyplomatyczne, w porównaniu z tym, co słyszę o Was od sąsiadów.
„Weźcie się do roboty, zamiast wypisywać epistoły na swojej stronie” – dodał na koniec wpisu trzebiński wiceburmistrz. Pod swoim wpisem zebrał wiele pozytywnych reakcji i komentarzy mieszkańców.
SRK nie informuje o bieżących działaniach
Spółka Restrukturyzacji Kopalń w poniedziałek wydała jedynie oświadczenie dot. materiału TVN24 i wypowiedzi wiceburmistrza Żołędzia. Nie przekazała jednak informacji, czy umowa na uzdatnianie cmentarza została ostatecznie podpisana – miało być to jasne 10 lipca. Przez cały dzień nie poinformowano również o kolejnym zapadlisku, które w sobotę zaobserwowano na terenie południowej części ogródków działkowych w Gaju. Jak nieoficjalnie dowiedziała się nasza redakcja, w sobotę zgłoszono pojawienie się zapadliska o średnicy ok. 4 metrów. Na miejscu działały służby. Informowaliśmy o tym na naszym profilu na Facebooku (śledź, aby być na bieżąco).
W związku z brakiem informacji w oficjalnych kanałach Spółki, poniedziałkowym późnym popołudniem pytanie ws. sobotniego zapadliska skierowaliśmy do rzecznika SRK. Czekamy również na odpowiedź na zarzuty, które pod koniec czerwca w stanowczym liście skierował wobec Spółki wojewoda Łukasz Kmita. To sprawa, o której jako jedyny portal informowaliśmy w zeszłym tygodniu.
Przeczytaj: „Wojewoda do SRK: Brak wymiernych efektów”
Gdy otrzymamy informacje od przedstawicieli Spółki Restrukturyzacji Kopalń w powyższych sprawach, przekażemy je naszym Czytelnikom.
Fot. główne – badanie georadarem cmentarza na os. Gaj w Trzebini, źródło: Trzebinia.pl